Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Zgodnie z art.13 ust.1 i 2 ogólnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO) oraz przepisami Dekretu ogólnego KEP w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych w Kościele katolickim z dnia 13 marca 2018 roku informuję, iż: informuję, iż administratorem Pani/Pana danych osobowych jest Bursa dla Dziewcząt, ul. Schodowa 6, 43-300 Bielsko Biała, REGON: 243102270, NIP: 547-17-64-395 prowadzona przez: Zgromadzenie Sióstr Szkolnych de Notre Dame Prowincja Polska w Opolu ul. Mały Rynek 5, 45-020 Opole, REGON: 040001770, NIP: 754-17-22-702. Więcej informacji dostępnych jest pod następującym adresem.

Historia bursy

Zgromadzenie Sióstr Szkolnych de Notre Dame, rozwijające swą działalność od 1833 r. w Europie Zachodniej i Południowej oraz w Ameryce Północnej, skierowało Siostry do Bielska w roku 1859 z dynamicznie rozwijającej się Prowincji Śląskiej Zgromadzenia, z domem prowincjalnym we Wrocławiu. Siostry zaprosił ówczesny proboszcz parafii w Bielsku, ks. Maciej Bulowski (1805-1870), do założonej przez siebie prywatnej szkoły dla dziewcząt. Otwarcie szkoły było odpowiedzią na potrzeby i życzenie katolickiej ludności miasta.

Trzy Siostry i kandydatkę, które przybyły do Bielska na Śląsk Austriacki, wprowadzono w uroczystej procesji wśród powitalnych salw armatnich.

Otwarcie katolickiej szkoły żeńskiej w Bielsku i oddanie jej Siostrom Szkolnym de Notre Dame nastąpiło 3 listopada 1859 r. W trzech klasach rozmieszczono 243 dziewczęta.

Z listu Wikariusza Generalnego w Cieszynie do Biskupa Wrocławskiego z dnia 17 lutego 1860 r. dowiadujemy się, że budynek szkolny stał blisko kościoła parafialnego i posiadał ogród. Pomieszczenia szkolne i sióstr były jasne i przestronne. Uczennice uczęszczały do kościoła parafialnego na nabożeństwa i uświetniały je swym śpiewem. Zajęcia szkolne, prowadzone przez Siostry, Wikariusz Generalny oceniał bardzo wysoko. Podkreślił postęp uczennic w nauce wszystkich przedmiotów oraz delikatność, miłość i szacunek sióstr wobec powierzonych im dzieci.

Do szkoły zgłaszały się także katolickie dzieci z sąsiednich miejscowości, a liczba ich stale wzrastała. Po dwóch latach otwarto czwartą klasę.

W grudniu 1862 r. Siostry otrzymały własną kaplicę pod wezwaniem św. Józefa. Było to ważne wydarzenie dla Sióstr, gdyż centrum życia i działalności Sióstr jest Eucharystia.

W styczniu 1865 r. Przełożona Prowincjalna, po przeprowadzonej wizytacji w Bielsku, informowała Księdza Biskupa o konieczności założenia przez siostry szkoły średniej i pensjonatu.

Szybki rozwój działalności na tej placówce wymagał rozbudowy domu, a także budowy nowych budynków. Były one wznoszone w większości z funduszy domu prowincjalnego we Wrocławiu i dzięki pomocy dobrodziejów, m.in. księcia-biskupa Henryka Foerstera /+1881/ z Wrocławia i cesarzowej austriackiej Anny, wdowy po zmarłym cesarzu Ferdynandzie Austriackim. Duży nowy budynek wzniesiono w 1866 r.

Odpowiadając na potrzeby czasu Siostry Szkolne otwierały w Bielsku kolejne szkoły. W roku 1875 - szkołę wydziałową, w 1908 r. seminarium nauczycielskie, w 1911 r. szkołę gospodarczą.

Warto przypomnieć, że do I wojny światowej mieszkańcy miasta Bielska mieli w większości korzenie niemieckie, dlatego zajęcia w szkole odbywały się w języku niemieckim. Po I wojnie sytuacja nieco się zmieniła na korzyść Polaków. Siostry dostrzegły nowe zadanie, jakim było otwieranie szkół polskojęzycznych.

To wymagało kwalifikowanych sił pedagogicznych, które należało przygotować. Powstawały więc kolejne zakłady nauczycielsko-wychowawcze: w 1926 r. Siostry uzyskały zezwolenie Wydziału Oświecenia Publicznego Urzędu Wojewódzkiego Śląskiego w Katowicach na otwarcie polskiego przedszkola.

Przy seminarium nauczycielskim istniał także dwuletni kurs freblowski. Miał on przygotowywać do pracy z dziećmi w wieku przedszkolnym według idei Fryderyka Froebla. Był to kurs równoznaczny z państwowymi kursami ochroniarskimi.

Nauczycielki robót ręcznych przygotowywał roczny kurs robót ręcznych kobiecych przy seminarium nauczycielskim Sióstr Szkolnych de Notre Dame w Bielsku. Kursy te były konieczne z uwagi na to, że społeczeństwo śląskie wielki nacisk kładło na nauczenie dziewcząt robót ręcznych w szkołach. Kandydatki na nauczycielki robót ręcznych z okazji egzaminu przygotowywały także wystawę robót ręcznych kobiecych. Oto co dyrektor Emil Sznapka umieścił na ten temat w sprawozdaniu z przeprowadzonego egzaminu: "Zwiedzając wystawę kandydatek na nauczycielki robót ręcznych kobiecych, zobaczyłem również wystawę rzeczy wykonanych w ochronce i na nauce zręczności w szkole powszechnej Sióstr Szkolnych de Notre Dame, i muszę przyznać, że przedmiot ten w szkole Sióstr stoi bardzo wysoko. [...] Szkoła Sióstr de Notre Dame posiada do tego przedmiotu wybitne specjalistki, nadające się do prowadzenia kursu tego przedmiotu..."

W 1932 r. miały Siostry przygotowane grono nauczycielskie i mogły otworzyć polską szkołę powszechną.

Warto może przypomnieć, że przeciw radykalnej likwidacji szkół niemieckich, ze względu na sytuację społeczną, była także władza szkolna. Inspektor szkolny Oskar Schmidt wyraźnie sprzeciwił się zwinięciu wszystkich klas niemieckich, by nie wywołać w społeczeństwie Bielska propagandy antypolskiej. Zgromadzenie uznało fakt jednoczesnego prowadzenia szkół dwóch narodowości, za właściwy duchowi międzynarodowego Zgromadzenia.

W 1933 r. Siostry otworzyły gimnazjum, w 1937 r. liceum, a w 1934 r. seminarium dla wychowawczyń przedszkoli. Szybki rozwój tych szkół, stały wzrost liczby uczennic, świadczył o zaufaniu społeczeństwa polskiego do sióstr. Wielką pomocą w nauczaniu były liczne pomoce i przyrządy w pracowniach do matematyki, geometrii, rysunków, chemii, fizyki, mineralogii i geologii, botaniki i zoologii, historii i geografii. Wielka ilość pomocy umożliwiała metodę „szkoły pracy”. Wysoki był także stopień zainteresowania licznymi tomami biblioteki uczniowskiej i nauczycielskiej.

Uczennice korzystały z ogrodu szkolnego, sali gimnastycznej, boiska szkolnego, które zimą zamieniało się w lodowisko.

W 1939 r. Siostry w Bielsku prowadziły dwie szkoły podstawowe, gimnazjum, liceum, seminarium nauczycielskie i ochroniarskie, seminarium dla wychowawczyń przedszkoli, gimnazjum, liceum, szkołę gospodarczą, 3 internaty, 2 przedszkola. Łączna ilość dzieci i młodzieży wynosiła 912.

Szkoły Zgromadzenia w Bielsku były katolickie, a jednocześnie były otwarte dla wszystkich. Uczęszczały do nich także uczennice wyznania mojżeszowego i ewangelickiego. Siostry dyrektorki pielęgnowały kulturę polską i chrześcijańską, wychowywały do tolerancji i poszanowania godności każdego człowieka.

W swej działalności Siostry nie ograniczały się tylko do realizacji programu naukowego i troski o budynki szkolne. Za pierwszorzędne zadanie uważały wszechstronne wychowanie człowieka i dlatego główny nacisk kładły na wychowanie społeczno-obywatelskie i religijno-moralne. Młodzież ta miała zapewnione religijne wychowanie przez nauczanie religii, wdrażanie do życia wartościami chrześcijańskimi, rekolekcje, życie sakramentalne, uroczyste obchodzenie świąt. Dla pogłębienia życia religijnego istniała i pracowała Sodalicja Mariańska.

Dla kształtowania uczuć i postawy patriotycznej wykorzystywano uroczystości narodowe, które starannie przygotowywano i bardzo uroczyście obchodzono. Składały się na nie śpiewy, deklamacje, występy chóru, udział w nabożeństwach. Starano się poświęcić im lekcje historii, geografii czy nauce o Polsce współczesnej.

Ważnym czynnikiem wychowawczym były także kółka naukowe i kółka zainteresowań. Troska o wychowanie fizyczne przejawiała się w nauce gimnastyki, a także poprzez gry i zabawy ruchowe. Podczas wycieczek w bliskie i dalsze okolice Bielska uczennice mogły zaczerpnąć nowych sił fizycznych i ubogacać się duchowo.

Dzieci i młodzież w szkołach Zgromadzenia miała także zapewnioną stałą opiekę lekarską. 

W pracy wychowawczej Siostry uwrażliwiały dziewczęta na ubogich. Uczennice podejmowały akcje charytatywne i niosły pomoc różnym grupom lub osobom potrzebującym.

Nauczycielki kontaktowały się z uczennicami także poza zajęciami szkolnymi. Na częstych lekcjach wychowawczych pouczano o zachowaniu i dobrych obyczajach towarzyskich, zachęcano do wyrabiania silnej woli. Cechą znamienną była prawdziwie rodzinna atmosfera w tych szkołach.

W czasie II wojny światowej domy Sióstr, służące dotychczas jako szkoły, zostały zamienione na szpital: najpierw dla żołnierzy niemieckich, a później radzieckich.

Po opuszczeniu budynków klasztornych przez szpital radziecki, pod koniec maja 1945 r. siostry powróciły do budynku głównego swojego domu. Siostry mogły jednak zająć tylko część parterową w połowie domu, ponieważ już w kwietniu w sposób nielegalny [H. Szwarc-Wilczyńska] dyrektorka gimnazjum ogólnokształcącego, zajęła obydwa budynki przy ul. Schodowej 4 i 6.

Budynki przy ul. Staszica 4 a, b, c zostały również przymusowo wynajęte na szkoły państwowe. Pod koniec maja na "Klupaczówce" siostry otworzyły internat, a przyul. Kozielec 9, w budynku będącym pod zarządem miasta, zorganizowały 1.06.1945 r. dom dziecka. Siostry prowadziły w nim działalność opiekuńczo-wychowawczą do 1949 r., ponieważ musiały placówkę opuścić, a pracę przejęły osoby świeckie.

Po zakończeniu wojny II wojny światowej Siostry w Bielsku już wiosną 1945 r. starały się o zgodę Kuratorium Województwa Śląsko-Dąbrowskiego na otwarcie i prowadzenie przedszkola i szkoły powszechnej. Decyzja kuratorium z 25 V 1945 r. była odmowna. Pismo z 11 VII 1945 r. decyzję tę jeszcze raz potwierdziło. Zarząd prowincji polskiej odpowiedział na przytaczane przez kuratorium motywy odmowy, wykazując ich bezpodstawność. Pomimo starań sióstr o otwarcie własnych szkół, zostały Siostry zmuszone do oddania części budynku na seminarium dla przedszkolanek. Z czasem, nie zawierając umowy, władze oświatowe zabierały dalsze domy zgromadzenia w Bielsku. Z 10 budynków zgromadzenia w Bielsku pozostał siostrom jedynie budynek zwany "Klupaczówką" oraz parter z częścią piwnicy budynku przy ul. Schodowej 6. Wobec ponawiających się gróźb kierowanych do sióstr przez dyrektorkę szkoły państwowej, [Henrykę Szwarc-Wilczyńską], nasyłania przez nią na siostry przedstawicieli Urzędu Bezpieczeństwa i Naczelnego Zarządu Likwidacji Mienia Poniemieckiego, a także wobec gróźb usunięcia ze szkoły uczennic mieszkających w prowadzonym przez siostry internacie dla dziewcząt, przełożona prowincjalna M. Jarosława, zwróciła się do generała dywizji, Aleksandra Zawadzkiego, wojewody Śląska Dąbrowskiego, z prośbą o interwencję w tej sprawie oraz o opiekę wobec ponawiających się ataków pani H. Szwarc-Wilczyńskiej. Warunki dzierżawy budynków w Bielsku narzuciło Zgromadzeniu Kuratorium Okręgu Szkolnego Śląskiego w Katowicach.

Z końcem roku szkolnego w 1990r. budynek należący do Zgromadzenia Sióstr Szkolnych de Notre Dame w Bielsku- Białej, przy ul. Schodowej 6 opuściła  Państwowa Szkoła Muzyczna. Siostry skoncentrowały swoje myśli i plany, by podjąć w nim dzieło zgodne z potrzebami środowiska lokalnego, które by równocześnie szły w parze z naszym charyzmatem. Ponieważ od wielu lat dziewczyny spoza Bielska- Białej uczęszczające do bielskich szkół ubiegały się o możliwość mieszkania u Sióstr w budynku przy ul. Sikorskiego podczas pobierania nauki, dlatego Siostry postanowiły odpowiedzieć na te potrzeby w szerszym zakresie i zdecydowały się na przygotowanie budynku do potrzeb Bursy dla Dziewcząt. Wiązało się to z podjęciem bardzo konkretnych trudności, chociażby związanych ze stanem budynku. Był on bardzo zniszczony i wymagał gruntownego remontu. Odpowiedzialność za kierowanie remontami przyjęła na siebie Siostra Ancilla.

Prace posuwały się szybko. Już w lipcu był gotowy projekt centralnego ogrzewania. Wymienić należało także natychmiast część okien, podłóg, zakupić sprzęty potrzebne do funkcjonowania bursy. W maju 1991r. Przełożona Polskiej Prowincji M. Hilaria Hatko zwróciła się do Ministerstwa Edukacji Narodowej z prośbą o możliwość otwarcia Bury dla Dziewcząt w Bielsku – Białej przy ul. Schodowej 6. W czerwcu tegoż roku Siostry otrzymały pozytywną odpowiedź na swoją prośbę. Działalność Bursy rozpoczęła się wraz z rozpoczęciem nowego roku szkolnego, kiedy to zostało przyjętych ponad 70 dziewczyn.